Zaproszenie na spektakl teatralny „Mianujom mie Hanka”
30 września 2017 r. w ramach Metropolitalnej Nocy Teatrów, do Kobióra przyjedzie Teatr Korez z Katowic ze spektaklem „Mianujom mie Hanka”, powstałym na podstawie tekstu Alojzego Lyski w reżyserii Mirosława Neinerta. Na na scenie zobaczymy Grażynę Bułkę. Spektakl rozpocznie się o 17.00, bilety w specjalnej cenie 5 zł do nabycia w godzinach urzędowania GDK (poniedziałek – piątek 8.00 – 20.00).
Również 30 września 2017 r. w ramach Metropolitalnej Nocy Teatrów, Kobiórski Teatr Kulturalny wystąpi na deskach Teatru Korez w Katowicach ze sztuką „Świniobicie albo … fajer z babuciem” w reżyserii Romualda Kłakusa na podstawie tekstu Grzegorza Sztolera. Start sztuki godzina 18.00.
Tekst Alojzego Lysko poraża i oczyszcza. Jest prosty, szlachetny i prawdziwy. Mówi o śląskich losach, w których odnajdujemy echa rodzinnych opowieści. Znakomita Grażyna Bułka przekracza granicę aktorskiej kreacji. Za sprawą jej talentu i znakomitego tekstu znów siedzimy przy kuchennym stole i słuchamy mamy, babci lub ciotki, przełykając łzy. A w tle Śląsk. Ziemia przeklęta i święta. Spektakl dla wszystkich – ale w języku śląskim.
Grażyna Bułka, brawurowo wcielająca się w postać Świętkowej w arcydzielnym Cholonku według powieści Janoscha, w monodramie Mianujom mie Hanka przedstawia trudną historię dwudziestowiecznego Śląska. Tekst, który napisał Alojzy Lysko, pozwala zrozumieć istotę przywiązania do małej ojczyzny, ale pokazuje też siłę i determinację kobiety raz po raz padającej ofiarą wielkiej historii i polityki. Hanka mierzy się ze wspomnieniami i znakomicie gra na emocjach publiczności.
Muzykę do spektaklu przygotował Stanisław Szydło (również autor opracowania muzycznego do Cholonka), akwarele prezentowane w retrospekcjach bohaterki – Grzegorz Chudy.
Grażyna Bułka na tę rolę czekała swoje całe zawodowe życie, być może nie wiedząc, że czeka. Aktorka, urodzona w Świętochłowicach, wychowana na podwórku w Lipinach, mająca w swoim artystycznym dorobku wiele ciekawych i brawurowych ról, tym razem wciela się w postać Hanki, Ślązaczki spod Pszczyny. Jest to kreacja porażająca swą prostotą i szlachetnością (reżyseria: Mirosław Neinert), spokojem, który każe wstrzymywać oddech, by nie uronić ani jednego wyszeptanego słowa. […]
Opowieść Hanki ściska gardło. Dzięki znakomitej kreacji Grażyny Bułki przeżywa się najprawdziwsze oczyszczenie, taką bowiem moc wydobywa ona z mądrych i wzruszających, ale też dalekich od sentymentalizmu Opowieści górnośląskich Alojzego Lyski, które zdobyły Grand Prix Ogólnopolskiego Konkursu Dziennikarskiego im. Krystyny Bochenek.
Marta Fox
Zaklęty w tekście Lyski ładunek emocjonalny miał potężną moc oddziaływania.
Tomasz Borówka
Aktorka trzyma widzów w nieustannym napięciu i gotowości do współodczuwania z bohaterką. A przecież nie wspiera jej prawie nic, poza talentem, siłą emocji i idealnym panowaniem nad rytmem. Oraz… igłą. Maleńkim, fenomenalnie wykorzystanym rekwizytem, którym Hanka ceruje paradny, trumienny kaftan.
Henryka Wach-Malicka
Ja chyba nigdy w życiu nie zagrałam niczego na zimno, wyłącznie warsztatem. Nie umiem, czy co… Albo mam za duży temperament i za cienką skórę? Ale załóżmy, że bym nawet umiała, to w tym przypadku do głowy by mi to nie przyszło. Mianujom mie Hanka to nie jest rola, to jest moje życie. A życia się nie udaje.
Grażyna Bułka (wywiad dla „Dziennika Zachodniego”)
Siedząc na widowni czuje się bardziej, że słuchamy opowieści babci, niż aktorki, która gra swoją rolę. […]Monodram, mimo że wystawiany jest po śląsku, będzie zrozumiały dla każdego.
Łukasz Tudzierz